czwartek, 26 lipca 2012

Kosteczka

Pewnego słonecznego dnia jak wróciłem ze spaceru czekała na mnie niespodzianka.
Na moim łóżku znalazłem kosteczke....


Kosteczuszke. HAUUU!! ZAAAAJEHAUUNIE! Jeszcze nigdy nie widziałem takiej dużej kochy!!
 Trzeba do sprawy podejść ostrożnie...
 Dobrze zbadać jej pochodzenie... To chyba północny Kaukaz...
Coś mówili, że z małego paluszka mamuta afrykańskiego czy dinozaura :P
 Rarytasik w naszym regionie hyy... trzeba ją dobrze ukryć i rozpracować w nocy...
 Do zobaczenia po zachodzie słońca :) :P
 Ładnie trzeba przykryć....
Ktoś coś widział?????? Bo ja NIE!!!! ......................

........ chyba, że szukacie wiertarki z Kauflanda :)

czwartek, 21 czerwca 2012

wspomnienie...

a tak wyglądałem jak byłem mały i głupi :P


wtedy pewnie bym zjadł pomidora zamiast kiełby i byśmy wygrali mecz :P

piątek, 15 czerwca 2012

Polska - Czechy! Typuje wynik.

Euro 2012 trwa w najlepsze. Piłeczka rządzi światem, co ja już wiem od dawna :P  Tata obiecał mi, że będę typował mecz. I TO Właśnie dzisiaj!!! Typowałem mecz Polska - Czechy. Poniżej foto z imprezy!!














Z pozdrowieniami dla kibiców !! :)

piątek, 8 czerwca 2012

Ja Kibic!

Dzisiaj pierwszy mecz EURO 2012!!! Kto nie kibicuje ten jamnik :) !!!! Nasza świetlicowa fanzone już otwarta. Tak to wyglądało na kilka chwil przed pierwszym gwizdkiem, tzw kibolskie pogaduchy od serca :)










środa, 6 czerwca 2012

Rudyy!!!!!! Poczekajjj!!!

Trochę mnie nie było. Trenowałem do euro!! Niedługo zobaczycie hauuu!! hauuu!!! POLSKA!!
Ale teraz opowiem o moim drugim wypadzie na Cytadele, właściwie nie muszę opowiadać bo tata skombinował kamerę z tekstem. Mam z niej kilka fotek. Pozdro RUDY!!

















C.D.N.

Cytadela

Na dzisiaj foty z mojej pierwszej wizyty na Cytadeli.
Pozowanko z myślą przewodnią - Co tamm jest?? Tata odepnij smyycz ... :P

Długo nie trzeba było czekać i za chwilę dostałem wolną łapę na zwiedzanie!!!!
Od razu znalazłem swój pierwszy prywatny patyczek, ale był smaczny HAUUUU!!!


 pychota mniam drewienko smaczne mmmmm....




Od razu po spacerze dostałem kolejną ksywę... TARTAK!!

Ale było fajnie na dworze, aż jeszcze przez sen biegałem :P

piątek, 18 maja 2012

Putin

Po urodzeniu dostałem imię Gopal Das Goloka... ciężka sprawa, na szczęście to tylko w papierach :) Odkąd tylko pojawiłem się w nowej rodzinie miałem kilka nowych imion. Pierwsze, które obowiązywało raptem kilkadziesiąt godzin to Burbon. Dał mi je tata, ale chyba mamie się nie podobało więc zaczęło się zmieniać. Byłem przez chwilę Goldi a potem Tores. To ostatnie obowiązuje do dziś i pewnie tak oficjalnie zostanie. Ale oprócz imienia mam też kilka ksywek m.in. Placek, Krówka, Kwadrat, Cielaczek, Koksu, Grubas, Kochaś, Śpioch a ostatnio nawet Czołg.... i wszystko OK, ale nie potrafię pojąć dlaczego wołają też na mnie PUTIN ???!!?/??????/\