czwartek, 26 lipca 2012

Kosteczka

Pewnego słonecznego dnia jak wróciłem ze spaceru czekała na mnie niespodzianka.
Na moim łóżku znalazłem kosteczke....


Kosteczuszke. HAUUU!! ZAAAAJEHAUUNIE! Jeszcze nigdy nie widziałem takiej dużej kochy!!
 Trzeba do sprawy podejść ostrożnie...
 Dobrze zbadać jej pochodzenie... To chyba północny Kaukaz...
Coś mówili, że z małego paluszka mamuta afrykańskiego czy dinozaura :P
 Rarytasik w naszym regionie hyy... trzeba ją dobrze ukryć i rozpracować w nocy...
 Do zobaczenia po zachodzie słońca :) :P
 Ładnie trzeba przykryć....
Ktoś coś widział?????? Bo ja NIE!!!! ......................

........ chyba, że szukacie wiertarki z Kauflanda :)